czwartek, 30 stycznia 2014

Nie chce odejść, ale nie mogę zostać. Pozostanie może oznaczać wieczny i bezsensowny ból. Ja już nie mam wyboru. To jest ten czas, kiedy muszę porzucić wszystko w co wierzyłam. Nie ważne gdzie pójdę Ty dalej będziesz mieć całą mnie.|A.

wtorek, 28 stycznia 2014

Może gdybyśmy wcześniej zrozumieli, że to już koniec oszczędzilibyśmy sobie tych wielu miesięcy zawieszenia. To było jak iście w dwie różne strony dalej trzymając się ze ręce. Daleko nie odeszliśmy. Ale kiedy w końcu zdecydowałeś się puścić moją rękę ja nie chciałam odchodzić z tego miejsca. Dalej nie chcę. Właściwie dalej tu jestem i czekam aż powrócisz by złapać ją ponownie.| A.

czwartek, 23 stycznia 2014

Teraz, kiedy nadszedł czas na pożegnanie, Ty powracasz. W momencie kiedy muszę pozamykać wszystkie sprawy, Ty przychodzisz z całkowicie nową. Dajesz nam szansę. Coś, na co czekałam przez ten okres zawieszenia. Kiedy w końcu ta miłość uczyniłaby mnie najszczęśliwszą osobą na świecie zamiast ciągle mnie ranić życie daje nam mało czasu, żeby się nią nacieszyć. Ale ja nie zamierzam z Ciebie rezygnować. Nawet jeśli każdy następny dzień jest coraz bliżej pożegnania.|A.

środa, 22 stycznia 2014

Breaking slowly
Nie umiem sobie Ciebie odmówić. Zawsze uważałam, że jesteś sensem mojego życia. Że tak bardzo cię potrzebuję i pragnę. Że nasza miłość może wszystko. Jednak prawda stała się nam mniej przychylna. Jak mogę cię kochać? Jak po tym wszystkim co mi zrobiłeś nie umiem powiedzieć Ci "nie"? Nie próbuję tego zmienić. Są rzeczy które się nie zmieniają. Dlatego ja nigdy nie zwątpiłam w tą miłość. Nie każ mi żałować swojej decyzji.| A.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Idę tymi samymi drogami, playlista dalej nie odświeżona, choć zawsze powtarzam sobie, że muszę to zrobić. Dochodzę do punktu naszych najczęstszych spotkań. Tam Twój brak jest jeszcze bardziej odczuwalny niż zwykle. Nagle przetrzymywany w mojej głowie zapach Twoich perfum jakby wydostaje się na zewnątrz, a wraz z nim słońce ustawia się w tym samym miejscu, co było. A na koniec z środka serca wydostaje się Twoja postać. Identyczny uśmiech, perfekcyjne oczy i pasująca idealnie reszta. Nie mogąc wytrzymać tego widoku. Zamykam oczy dając trzymanym w oku łzach spłynąć po policzku. Po raz kolejny uświadamiam sobie, że po Twoim odejściu nic już nie jest takie samo. I nigdy nie będzie.|A.

sobota, 18 stycznia 2014

Wtedy liczyłeś się tylko Ty. Każde objęcie i każdy pocałunek. Dalej nie wybaczyłam losowi, że mi cię zabrał, choć pomimo tego miałam wspaniałe życie. Najgorsze jest to, że los wiedział i wie dalej jak mnie zranić, żeby naprawdę zabolało. Jak ułożyć wszystko w czasie, żebym upadła. Dalej wydaję mi się, że nie chciałeś mnie zranić. Byliśmy tylko pionkami na tej beznadziejnej grze życia. Może dlatego tak szybko Ci wybaczam. Wiele razy doprowadziłeś mnie do łez. Ale to nie ma znaczenia. Prawda jest taka, że gdybym miała drugi raz wybierać, wybrałabym tak samo. Nie zważając na konsekwencje.|A.

piątek, 17 stycznia 2014

Gdyby ktoś Ci rok temu ktoś pokazał Ci obraz "naszej" przyszłości. Pokazał Ci to mijanie się w korytarzu bez słowa, moje łzy i Twoją niepewność. Czy wtedy też byś sobie mnie tak łatwo odpuścił? |A.



wtorek, 14 stycznia 2014

Dalej nie umiem się pogodzić z rzeczywistością. Ciągle próbując żyć i utrzymać tą przeszłość odwracam się od prawdy. To jakby nigdy nie wrócić z Krainy Czarów. Czy to źle? Nie. Dopóki prawda nie uderzy tak nagle. Żegnając się z przeszłością stopniowo przyzwyczajamy nasze serce do rozczarowania. Bez tego przygotowania, po tak ciężkich przejściach moje serce nie wytrzyma. Dlatego przysięgnij mi, że zawsze będziesz mówił, że mnie kochasz.| A.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Tak bardzo bolesny jest moment kiedy odwracam delikatnie wzrok, żebyś nie odczuł, że na Ciebie patrzę, a Ty w tym samym momencie patrzysz mi prosto w oczy. Po ułamku sekundy kierujemy swoją uwagę ku czemuś lub komuś innemu uznając to za przypadek. Teraz kiedy stawiamy między nami tą ścianę czasu potrzebujemy słów żeby ją zburzyć. A nawet nie umiemy na siebie spojrzeć, bo to budzi w naszych sercach pustkę. Ja dalej patrząc Ci w oczy widzę miłość swojego życia. Tak kurczowo trzymam się tej miłości. Tak ciężko mi się z nią rozstać. Tak bardzo bolało gdy Ta próżnia wyrwała mi jej przyszłość. Pozostawiając odlamki naszych chwil, które z dnia na dzień pozostawialy glebsze rany w skórze dając uczucie zbijania dłońmy lustra.

niedziela, 12 stycznia 2014

Wychodzę na balkon. Przysiadam na plastikowym leżaku i okrywam się kocem, żeby ochronić ciało przed zimnym oddechem nocy. Włączam muzykę i myślę. Ile tak właściwie upłynęło czasu od kiedy ugasiłeś we mnie światło? Dostając wynik próbuje przypomnieć sobie te wszystkie dni do złudzenia takie same. Przez te wszystkie dni miałam milion powodów, żeby przestać cię kochać. Żaden nie wystarczająco skuteczny. Wszedłeś do mojej duszy i przysiadając przy mnie włączyłeś światło, żeby pokazać mi tą piękniejszą stronę świata. Te momenty w życiu kiedy wszystko jest tak cholernie idealne. Kiedy trzymając kogoś za rękę, wiesz, że żadna inna dłoń tak nie pasuje do Twojej. A potem powoli wstałeś. Wziąłeś kilka głębokich wdechów i wbiłeś w swoją pierś nóż. Wyjmując na jego końcu znajdowała się gwiazda rażąca swoim blaskiem. Zdjął ją z czubka noża i ścisnął w pięści. Gdy otworzył dłoń wysypał się z niej popiół. Spojrzał na mnie i kiedy pierwsza łza spadła z mojego policzka odszedł gasząc światło. Jakby zapomniał, że ja dalej tam jestem. |A.
To koniec. Bezustannie kręcę się w kołach niepowności, rozpadając się powoli na kawałki. To nic nowego. Przebłyski ciepłych nocy, niemal zostawionych za sobą, a do tego jeszcze bagaż pełen wspomnień, pod którym się załamuję. I leżąc na łóżku, cała zalana słonymi łzami, zmieszanymi z czarnym tuszem do rzęs zastanawiam się czy, gdy mój obraz znika, a ciamność staje się szara, Ty patrząc w okno zastanawiasz się, czy ze mną wszystko w porządku. | M.

piątek, 10 stycznia 2014

Bo nasz umysł to jakby pokój wypełniony lustrami. A nasza postać wędruję po nim przeglądając się w nich. Lecz nigdy nie zobaczy swojego teraźniejszego odbicia. To by był dla nas nóż w serce, gdybyśmy mogli ją zobaczyć. Całą zapłakaną, zmęczoną życiem i taką prawdziwą... bez żałosnej kwestii, że sobie radzi. W określonym lustrze widać tylko ułamki naszego życia. A także marzenia, pragnienia i wizje przyszłości. A w naszym życiu chodzi o to, aby stłuc je wszystkie.|A.

czwartek, 9 stycznia 2014

Czas nie leczy ran. Co jedynie je pogłębia. Bo jak nieuleczona dziura w sercu ma się sama zszyć, jak non-stop ktoś poszerza jej obszar? Ból również nie traci na mocy. Z czasem dochodzą jedynie obawy. Obawy przed każdym dniem. Wiem, że już nikt nie znajdzie tej przepięknej nici pasującej jedynie do mojego serca. Liczę już tylko na to, że ktoś zdoła znaleźć nić pod jego kolor. Złudne uczucia znieczulą ból. Tymczasowo.|A.
Gdy już ostatni blask nadziei, że w końcu zaczęło Ci się układać przygasł wracamy znowu do punktu wyjścia - ogromnej tęsknoty, chorych nadziei i wyczerpania. Łzy znów zaczynają piec i spływając parzą skórę, lecz gdy tylko zobaczysz swoje odbicie widzisz jedynie czarny ślad po tuszu do rzęs. Siadasz na środku pokoju i jedyne co pojawia się w Twojej głowie to pytanie jak serce to wytrzymuję. Bijąc w ciele tej słabej istoty i walcząc o każde uderzenie. Atakowane przez ukucia samotności i niewdzięcznością jego właścicielki, która tak bardzo chce, żeby się poddało.| A.
Bo jeśli kogoś kochasz to wybaczysz danej osobie wszystko. Dla każdego zachowania znalazłbyś usprawiedliwienie, nawet jeśli to rozerwałoby Ci serce. I tylko gdzieś w głębi duszy, będziesz modliła się  o to, że jeszcze będzie dobrze. Że zrozumie błąd jaki popełnił i wszystko będzie tak jak dawniej. Tak wyjątkowo, że aż nierelanie. Tak niepowtarzalnie, że niezapomnianie. Jeśli kogoś kochasz, to sam wbijesz sobie sztylet w serce, bo wolisz sam, codziennie palić się bólem, niż odejść i tlić się tęsknotą.
"... na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni" * | M.


Jonathan Safran Foer - Strasznie głośno, niesamowicie blisko.

środa, 8 stycznia 2014

Zapomnij o tym co było. Weź mnie za rękę i daj się prowadzić. Pokażę Ci, że są miejsca, gdzie wszystko jest tak jak dawniej. Wystarczy tylko chcieć, żeby tak było. Usiądziemy tam gdzie zawsze. Obejmiesz mnie ramieniem i będziemy mogli kontynuować naszą historię. Nadrobimy zaległości. Znowu tu jesteśmy. Znowu słońce tak pięknie oświetla ci oczy. Znowu mnie kochasz. Znowu jest wrażenie, że wszystko we wszechświecie jest na właściwym miejscu.| A.

wtorek, 7 stycznia 2014



Nie wiem jak to się dzieje. Może po prostu moje serce odzwyczaiło się od widzenia Ciebie. Wrażenie jak po rozstaniu. Mroczki przed oczami, dezorientacja, o wiele za szybkie bicie serca. Chęć stania się niewidzialną. Kiedy patrzysz na mnie swoimi niebieskimi oczami pozbawionymi miłości, czuję się słabsza niż zwykle. Nigdy do końca nie dotarło do mnie, że tak wspaniałe uczucie może być zastąpione zwykłym sentymentem i smutkiem co do moich uczuć. Wiem, że wolałbyś, żebym Cię nie kochała. To chyba ostatnio jedyna rzecz, co do której się zgadzamy.| A.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Zawsze będę odczuwać Twój brak. Zawsze będę czuła ten ból w sercu na myśl o Tobie. Ale też zawsze będę pamiętać jak bardzo mnie zraniłeś. Wiesz co boli najbardziej? Że inna dziewczyna po tym wszystkim nie mogłaby na Ciebie patrzeć. A ja wybaczyłam Ci, pomimo, że Tobie na tym już nie zależało. Było już po wszystkim. Teraz przechodzę z kąta w kąt rozmyślając, czemu ja straciłam na tym wszystkim najwięcej. Czemu Ciebie nawet nie zabolały moje łzy. Czemu nie obudziła się w Tobie ta czułość, którą wciskałeś mi cały czas. Czemu nie byłeś tym wspaniałym chłopakiem, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. 
Czemu przestałeś mnie kochać?
|A.


Byłam tak bardzo szczęśliwa. Bałam się Ciebie stracić, ale nigdy nie dopuszczałam do siebie sytuacji, że kiedyś może Cię zabraknąć. Twój brak wydawał mi się 
tak odległą sprawą, że nie nigdy nad tym nie myślałam. Nie było nic po Tobie. Dalej nie ma. Jesteś pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem. Jedyną różnicą jest to, że kiedyś te myśli nie wywoływały łez.

"Tell me that you love me cause I need you so much" - Bring Me The Horizon - Don't go

niedziela, 5 stycznia 2014

To jest jeden z tych dni, w których uświadamiam sobie, że tak na prawdę straciłam już zbyt dużo. Zbyt dużo, by móc się pozbierać. Zbyt dużo, by wzbić się ku górze. Zbyt dużo, by choć na chwilę uciec od codzienności.
Myślałam, właściwie byłam pewna, że jest wporządku. Że nareszcie znalazłam podłoże, od którego będę mogła się odbić. Na którym będę mogła stanąć, bez niczyjej pomocy. Znów się myliłam. Znów od początku, umieram.

Złudne nadzieje? Najgorsze co może dopaść człowieka, z czasem niszcząc go od środka.

     Wchodzę do swojego pokoju. Wszystko jest takie samo. A jednak od wczoraj się coś zmieniło. Pokój, w którym od dłuższego czasu panował nie dostrzegalny dla oka cień naszych wspomnień czuć przepełniony świeżością blask. Czuje moje serce przez szybę. Może zdrowy rozsądek owinął je, żeby dać mi odetchnąć od tej miłości. Udało się. Nareszcie jestem gotowa zamknąć ten rozdział w moim życiu. Nie sądzę, żebym nie zaglądała do niego więcej niż kilka dni, ale mam siłę. Pokonuję mur smutku. Jestem gotowa na wszystko, co się stanie. Nie boję się upadku, bo wiem, że wstanę bez niczyjej pomocy. Zamortyzuję ból. Nie przestałam Cię kochać. Sprawiłam, żeby ta miłość nie przyciągała mnie do ziemi, lecz pozwalała na wolny lot. Bez żadnych ograniczeń. Nadzieja przestała mnie niszczyć. To ja zniszczyłam tą chorą nadzieję. Obudziłam się z wiecznej zimy, chociaż obezwładnione serce przewiduje nagle i ciężkie opady śniegu.

sobota, 4 stycznia 2014

Widziałeś kiedyś umierającą osobę? Ja tak. Była to młoda dziewczyna ze złotym i naiwnym serduszkiem. Poznała swojego księcia, który zburzył jej bezpieczną wieżę wyprowadzając na drogę usypaną jesiennymi liśćmi. Ich szczęście było nie do opisania. A ich miłość wydawała się taka realna w tym całym fałszywym świecie dawnego życia. Gdy nagle spadł pierwszy płatek śniegu i przysiadł na jej włosach. Potem kolejny i kolejny. Jego błękitne oczy zrobiły się zaskakująco blade. Uśmiech znikł z jego twarzy, a droga pokryta śniegiem byla ciężka do przejścia. On już nie chciał nią iść. Zawrócił. Zostawiając ją marznącą od białego puchu. Jej serce zamiast krwi pompowało smutek, żal i tęsknotę. Rozprowadzało ją po całym ciele. Wiedziała ze on już nie wróci. Ona również nie miała się gdzie podziać, więc została tu. Uwięziona w jego miłości pozbawiona innej opcji. Ty również ją widziałeś. Zanim zawróciłeś. Widujesz ją za każdym razem, gdy wymuszam uśmiech udając, ze to dalej jest to samo życie. Tylko bez Ciebie.| A.

"Nie chcę zamknąć swoich oczu,
Nie chcę zasnąć,
Bo będę tęsknić, kochanie,
I nie chcę nic stracić."

Aerosmith - I Don't Wanna Miss a Thing

Z biegiem czasu samotność staje się przyzwyczajeniem. Ale skąd mam wiedzieć, że mogę Ci ufać?
Skąd mam wiedzieć, że nie zostawisz mnie w chwili, w której najbardziej będę Ciebie potrzebowała?
Kochasz choć wiesz, że nie będziecie razem. 
Bo z miłością, jest jak z oddychaniem.
Oddychasz choć wiesz, że i tak umrzesz. | M.





piątek, 3 stycznia 2014

Każdego dnia jest coraz gorzej. Każdą najmniejszą myśl kierujesz ku wspomnieniom, bądź ku marzeniom. Wraz z powietrzem do środka dostaje się także niesamowite uczucie potrzeby bycia przy Nim i zabijający ból, kiedy przypomina Ci się gdzie stoisz. " Widzę Twoje niebieskie oczy za każdym razem, gdy zamykam swoje"*. Pamiętam jak mówiłeś, że Twoim największym marzeniem jest być zawsze przy mnie, więc czemu Cię nie ma, kiedy te słowa zostają poddane próbie?|A.

_______________________
*Fragment piosenki Colbie Caillat - I never told you
" Jest takie szczęście, o którym Ci nie powiem,
Bo są takie myśli, których do dziś się boję.
Są tacy ludzie, za którymi pójdę w ogień,
Jeśli spytasz, czy mówię o Tobie, to nie odpowiem. "
~ Skor - Kwiaty 2


czwartek, 2 stycznia 2014

Najbardziej boli świadomość, że nie masz już nic do powiedzenia. Jesteś tylko cholernym pionkiem w jego życiu. Teraz niepotrzebnym. Będzie cię zdejmował i stawiał na planszy jak będzie chciał. A Ty i tak się na to zgodzisz. Bo czym są miliony chwil wypełnionych samotnością w porównaniu do nawet kilku minut przy nim. Kochając Cię właściwie nic nie tracę. Może dlatego że wraz z Tobą straciłam wszystko.| A.

środa, 1 stycznia 2014

Uwielbiałam z nim spędzać czas. Rozmawiać, czuć, że jest blisko. Poczucie bezpieczeństwa, ochrona przed problemami, przed codziennością – to dawało mi nadzieję na lepsze jutro. On dawał mi nadzieję. Ale wiedząc, że nie mogę dać mu nic więcej, niż tylko przyjaźni, bycie blisko niego stawało się dla mnie coraz trudniejsze. Teraz załamuję się powoli, z dnia na dzień coraz bardziej. Nie umiem już, tak po prostu, siedzieć obok niego, przytulić go. Każde jego "Kocham Cię" skierowane bezpośrednio w moją stronę czy nawet wypowiadane w moich myślach, jest nożem w moim sercu. Nadmiernie o nim rozmyślam. To niszczy mnie jeszcze bardziej. Wiem o tym, ale nie umiem temu zaprzestać. On zawsze jest wewnątrz mnie, nigdy nie odchodzi. Czuję to. A ja nie mogąc od tego uciec powoli zanikam. | M.