piątek, 20 grudnia 2013

Tak łatwo uświadamiam sobie jaka jestem słaba. Wystarczyło by jedno jego słowo, a bym do niego wróciła. Bez zastanowienia. Nie ważne czy by się zmienił, czy byłby tym samym dupkiem co wcześniej. Nie ważne czy na rok, miesiąc, tydzień, dzień, godzinę czy nawet na kilka minut w jego ramionach, parę sekund pocałunku, czy ułamki sekund widzieć w jego oczach, że naprawdę cię kocha. Ciągłe życie w fikcji. Przecież On jest świadomy moich uczuć. Gdyby chciał to... to by już Tu był. Tu, obok mnie. Już dawno śmialibyśmy się nie wspominając o minionym rozstaniu. Ale on nie chce. Tylko wspomnienia dadzą mi te upragnione ułamki sekund. Lecz zabiorą je równie szybko. Odcinając mnie od fikcji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz